czwartek, 29 października 2009

PREHISTORIA. Ubiorę się w to co upoluję, zbuduję dom z tego co znajdę, a na koniec zatańczę jak mi w duszy gra .

PREHISTORIA
To pierwsze zajęcia z cyklu "Zabawy z historią sztuki". Przyszłam do dzieciaków ubrana w kudłate buciory i futro. Nie musiałam długo czekać, by nazwały mnie Neandertalczykiem ;) Potem posypało się mnóstwo innych skojarzeń z prehistorią, które dzieciaki szybko przełożyły na własne dzieła – kreacje. Szary papier, sznurki, rurki po papierze toaletowym przeistoczyły się w ubrania pierwszych ludzi.

Dzieciaki wyglądały niesamowicie! Miło było patrzeć na frajdę, jaką im sprawiała zamiana papieru na skórzane spódnice. Równolegle ze starych prześcieradeł i krzeseł powstawały dwie jaskinie. Dzieciaki od razu „zamieszkały” w tych prehistorycznych domach. Dokonały się tam nawet podziały na grupy społeczne, wybierano wodzów. Obydwie rodziny dostały zadanie przygotowania swego tańca plemiennego. Niesamowite! (patrz pasek wideo).

Po tańcu obejrzeliśmy slajdy z wizualizacjami czasów prehistorycznych i zdjęciami malowideł z jaskiń z Lascaux i Altamiry. Nie bylibyśmy spełnieni nie utworzywszy własnych malowideł. Dzieciaki wzięły w ręce węgle i na papierowych skałach na ścianach pracowni stworzyły wizje walki o pożywienie, piękne bawoły, konie, dzidy i in. Och! Działo się! :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz